Ave,
dzisiaj opisywana książka na pewno na długo pozostanie mi w pamięci. Ci którzy śledzą mnie na instagramie zapewne znają ją już z moich licznych relacji, które dodawałam na instastory. Jest to książka, której lektura zajęła mi ponad dwa miesiące. Zaczęłam ją czytać podczas długiego weekendu majowego w drodze na Taize we Lwowie. I muszę przyznać, że w chwili pisania tego wpisu zbliżam się już do końca książki (ale jeszcze go nie osiągnęłam). Czy wynika to z tego, że książka jest tak nudna, nieciekawa i trudna ? Czytaj dalej „Pisma ascetyczne”